Istniejący już od dawna przepis, który wysyła 6 – latków do szkoły wzbudza wiele kontrowersji.
Jest to rzecz oczywista, ponieważ takie przepisy wprowadzili ludzie, którzy nierzadko nie mają już dzieci w takim wieku, więc własnymi potomkami nie ryzykują, gdy ustawa nie przyniesie spodziewanego efektu. Rzecz nie w tym, że maluchy mają za krótkie dzieciństwo, lecz w tym, że nie każde 6 – letnie dziecko nadaje się do siedzenia w ławce przez 45 minut i skrupulatnego uczenia się. O wiele lepsze efekty były uzyskiwane, gdy 6 – latki były w zerówce lub przedszkolu. Od każdej reguły są wyjątki. Jest wielu ludzi, którzy mają dzieci na tyle rozwinięte psychicznie, żeby dały sobie radę w szkole, jednak ustawa obejmowała wszystkie dzieci a nie tylko te, które są rzeczywiście już gotowe. Dużo lepiej jest, gdy ten obowiązek szkolny nie jest obowiązkiem, tylko decyzją rodziców, którzy najlepiej znają własne dzieci i wiedzą, czy maluch nadaje się do szkoły czy nie.
To rodzic powinien mieć ostateczny głos w tej sprawie.